Jesień odważnie stawia kroki…/Dziennik Związkowy/

Już po raz 12 w Chicago odbędą się Krakowskie Zaduszki Jazzowe. W tym roku organizatorzy zapraszają na tę imprezę do Teatru Chopina w poniedziałek, 8 listopada. Start o godz. 7 pm. Koniec… kto wie?

 

Jesień odważnie stawia kroki… żółci liście drzew i skłania nas do zadumy i refleksji nad przemijaniem czasu, życia, bytu… Wszak to okres pięknego i jedynego w swoim rodzaju polskiego obyczaju Wszystkich Świętych i Zaduszek, czyli wspominania tych, którzy odeszli. Święta pamięci zmarłych obchodzone są na całym świecie. Pamięć o zmarłych jest bowiem właściwością wszystkich ludzi i cechuje społeczności ludzkie, jakie kiedykolwiek żyły na kuli ziemskiej. W najdalszych nawet zakątkach świata od niepamiętnych czasów odprawiane były obrzędy poświęcone zmarłym: święta zaduszne lub inaczej zaduszki. Istotą tych świąt była wiara w nieśmiertelność duszy ludzkiej i w możność niezwykłego obcowania żywych i umarłych. W Polsce tradycja Dnia Zadusznego zaczęła się tworzyć już w wieku XII, a z końcem XV była znana w całym kraju. Liturgię mszy świętej uzupełniało kazanie z „wypominkami”. Odprawiane na cmentarzach „wypominki” – modlitwy połączone z wywoływaniem imion i nazwisk zmarłych – sięgają swymi korzeniami czasów apostolskich, a wzmianki o zapisywaniu w specjalnych księgach imion osób zmarłych znaleźć można w Piśmie Świętym Starego Testamentu. W natłoku bieżących spraw, nauki, pracy, często zapominamy o najbliższych, którzy przekroczyli już ten ostatni próg w naszym życiu. W naszej polskiej kulturze bardzo ciekawym zjawiskiem jest to, że właśnie podchodzimy do tematu śmierci kontemplacyjno-wspomnieniowo, nie tak jak imprezowo-cukierkowy anglosaski Halloween czy głośny latynoski Dzień Wszystkich Zmarłych (Dia de Los Muertos).

 

Krakowscy muzycy ogarnięci powojennym egzystencjalnym spleenem pomyśleli nieco przekornie, że nie ma nic lepszego jak wspomnienie za pomocą muzyki o ludziach, kolegach, artystach, muzykach i innych bywalcach zadymionych artystycznych piwnic, którzy od nich odeszli do niebiańskiego bigbandu. 55 lat temu w naszym królewskim mieście powstał i działa prężnie do dzisiaj pod egidą Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego jedyny w swoim rodzaju festiwal – Krakowskie Zaduszki Jazzowe – cieszący się niesłabnącym powodzeniem wśród fanów tego rodzaju muzyki. Małe, kameralne wręcz koncerty klubowe, większe instalacje artystyczne w kopalni soli w Wieliczce i Krakowskiej Filharmonii, czy wreszcie doroczna msza jazzowa w kościele u Jezuitów każdego roku przyciąga tłumy spragnionych refleksyjnej muzyki słuchaczy.

 

Wielki pisarz i myśliciel południowoamerykański, Julio Cortázar – (Gra w klasy, Z tamtej strony, 17), tak opisuje tę muzykę: „[… ] jazz jest niby ptak, który odlatuje i powraca, przylatuje i przyfruwa, przeskakując bariery, kpiąc z kontroli celnych [… ] coś poza narodowym obyczajem, poza niewzruszonymi tradycjami, językiem i folklorem: chmura pozbawiona granic, szpieg powietrza i wody, forma archetypu, coś z przeszłości, coś z głębi, z dołu, coś, co godzi Meksykanów i Norwegów, i Rosjan, i Hiszpanów, coś, co z powrotem włącza ich w ciemny, wspólny, dawno zapomniany ogień [… ] mówi im, że może były i inne drogi, i że ta, którą poszli, nie jest ani jedyna, ani najlepsza, albo, że może były i inne drogi, i choć ta, którą poszli, jest najlepsza, istniały łatwiejsze, którymi nie poszli lub też poszli tylko kawałek [… ]”.

 

Jazz stanowi syntezę i przetworzenie elementów popularnej muzyki euroamerykańskiej (tańce, marsze, pieśni), murzyńskich pieśni religijnych i obrzędowych (negro spirituals, gospel, hymny, psalmy) oraz murzyńskich pieśni świeckich, zwłaszcza bluesa. Jest muzyką, przy której można wypocząć, pomyśleć, zadumać się solennie nawet bez większego skupienia, jakie wymagane jest od słuchaczy koncertów tak zwanej muzyki klasycznej odbywających się w poważnych z zasady salach filharmonii… czy wreszcie poszeptać z siedzącą obok osobą, oddać się magicznym dźwiękom i transowi dobywającemu się ze sceny podczas niezliczonych improwizacji grających wirtuozów. Jest idealną muzyką pozwalającą na oddalenie się od codziennych problemów i nękających nas niepokojów… Właśnie taką muzykę chcemy zaprezentować uczestnikom tegorocznych Zaduszek Jazzowych w kameralnych podwojach Chopin Theatre tak bardzo przypominających nastroje krakowskie: gołe cegły surowych murów, wyciszone światła scen, wygodne krzesła i to, co liczy się najbardziej – grono bliskich przyjaciół u boku, z którymi nie tylko można się spotkać w tym klimacie, ale też powspominać właśnie tych, których już nie ma.

 

Tadeusz Żaczek

Info: www.krakusy.us, mail: allsoulsjazz@gmail.com, tel. 773.457.7267